środa, 31 lipca 2013

Weselny klimat...


Witam,

W ostatnim czasie miałam okazję trochę wybawić się na wesele i podpatrzeć niektóre rzeczy na moje wesele które już zbliża się wielkimi krokami.
Dziś szybki post ze zdjęciami moich paznokci oraz makijażu.
Paznokcie żelowe robione przez znajomą, niebieskie (oczywiście do ciemno niebieskiej sukienki), brokatowe, przeźroczyste, bez białego ,,frencza" którego osobiście nie lubię i co za tym idzie mam wielki problem z wyborem swoich ślubnych paznokci. Może któraś z Was będzie miała jakiś pomysł jakie paznokcie wybrać do granatowego makijażu ( trochę delikatniejszego niż na zdjęciach) i bukietu biało- czerwonego który sobie wymyśliłam.

Zdjęcie bukietu znalezionego w internecie:

Jeżeli któraś z Was ma jakiś pomysł proszę o pomoc :)

Wracając do tematu paznokci, oto kilka zdjęć:






Jeżeli chodzi o makijaż został on wykonany paletą sleek the original 594


Dokładnie 3 i 4 kolorem od lewej oraz 5 i 6 od prawej. Do tego sztuczne rzęsy kupione w tak zwanym ,,centrum chińskim" za 3zł, przyklejone klejem z inglota które wytrzymały do rana :) Sztuczne rzęsy wy tuszowane zostały tuszem 2000calorii (nie był on wodoodporny). Wiele dziewczyn na własne wesele też nie chce wodoodpornego tuszu tłumacząc sobie przy tym że to powód do tego aby nie płakać :) Mnie kilka razy zdarzyło się ,,namoczyć" swoje rzęsy lecz na szczęście z tuszem nic się nie stało, dlatego jest on moim ulubionym tuszem.

Zdjęcia makijażu:





środa, 17 lipca 2013

Projekt denko- pierwszy i nie ostatni :)


Pierwszy projekt denko zużytych kosmetyków z maja, czerwca i trochę lipca :)
Patrząc na inne dziewczyny moich kosmetyków jest naprawdę nie wiele :)

Zaczynając od początku:


Żel pod prysznic Oriflame: zapach śliwek z nutą kwiatową, dość słodki zapach który szybko się nudzi a na samym końcu opakowania jak dla mnie stał się nie do zniesienia. Z niecierpliwością czekałam aż skończy się ten żel. Po cenie promocyjnej opłacało się go kupić jednak ze względu na zapach nie kupiłabym go ponownie. 






Szampon do włosów przetłuszczających się Ziaja: delikatnie pachnący lawendą szampon który bardzo przypadł do gustu moim przetłuszczającym się, wybrednym włosom. Dobrze myje. Dodatkowym atutem jest jego wielkość i cena. Zużyłam już 3 opakowania i na pewno wrócę do niego ponownie.





Szampon do włosów Timotei: średnio radził sobie z moimi długimi, przetłuszczającymi się włosami, miałam wrażenie że nie robi nic. Nie należał do najdroższych (ok 8 zł) jednak za taką cenę można dostać dużo lepszy szampon. Fajnie go było wypróbować jednak nie kupię go ponownie.





Żel do higieny intymnej Intimea: Tak jak i opisywany szampon powyżej, żel ten nie robił nic szczególnego, nie łagodził jak obiecywał producent. Byłam z niego bardzo nie zadowolona. Na pewno nie kupię go ponownie.




Zmywacz do paznokci Bebeauty: popularny zmywacz do paznokci z biedronki lubiany przez wiele blogerek, również przeze mnie. Używam tego zmywacza przez wiele miesięcy i nie zamierzam zamieniać go na żaden inny. Dodatkowym atutem jest jego nowe opakowanie z pompką dzięki któremu możemy kontrolować ilość zmywacza na waciku nie wylewając przy tym połowy opakowania. Już kupiłam go ponownie.


Tonik do twarzy Cien: również popularny tonik z Lidla, który jest bardzo wydajny, czasem miałam wrażenie że nigdy się nie skończy. Z czystym sumieniem mogę polecić ten tonik i kupiłabym go ponownie jednak lubię testować inne toniki więc z pewnością szybko do niego nie wrócę.


 Mgiełka do ciała Avon: mgiełka o mocnym zapachu którą męczyłam bardzo długo. Ogólnie bardzo lubię mgiełki do ciała z Avonu gdyż bardzo długo utrzymują się na skórze. Miałam okazję przetestować mgiełki z innych firm jednak te pachną najdłużej. Chętnie wypróbuję inne zapachy.





Masło do ciała Bielenda: masło o delikatnym zapachu, wręcz nie wyczuwalnym, zakupione na promocji za ok 10 zł które dobrze nawilżało jednak miało jedną wielką wadę, zniknęło z pudełeczka w mgnieniu oka. Starczyło na ok 3 razy, więc myślę że jest bardzo nie wydajne. Dlatego nie kupię go ponownie.


Peeling do twarzy: recenzja peelingu: http://paulla0406.blogspot.com/2013/05/jm-spa-wellness-recenzja-zbiorowa.html. Nie kupię go ponownie.





Masło do ciała Oriflame: zapach niestety nie przypadł mi do gustu jednak w porównaniu do masła bielendy, ten był dużo bardziej wydajny. Oprócz tego dobrze nawilżał a zapach na ciele długo się utrzymywał. Kupię ponownie lecz inny zapach :)





Balsam do ciała Soraya: balsam lepszy od bielendy jednak gorszy od oriflame. Nie zrobił na mnie wrażenia poza ładnym zapachem. Fajnie było go wypróbować jednak nie kupię go ponownie.





Pasta do zębów Colgate: Kupiłam tą pastę gdyż producent obiecywał bielsze zęby. Moje wyglądają jak wyglądały. Pasta jak pasta, robi to samo co tanie pasty z supermarketów. Nie kupię ponownie.





Korektor Essence: Bardzo lubię tą firmę i mam wiele kosmetyków essence jednak ten korektor to jeden z gorszych kosmetyków. Z pędzelka wydobywało się tyle korektora ile chciało i kiedy chciało. A sam korektor zachowywał się jak najtańszy podkład nie robiący nic. Nie kupię go ponownie.




środa, 3 lipca 2013

W7 nail polish- recenzja

Witam,

Dzisiejszy post będzie dotyczył jednego z najgorszych lakierów jakie miałam okazję używać. Mowa tutaj o lakierze W7.




Opis produktu (wizaż):
,,Lakier W7 bardzo szybko schnie i doskonale kryje dzięki dobrej przyczepności do płytki paznokcia. Gładka, kremowa konsystencja lakieru umożliwia piękne krycie już po pierwszym malowaniu. Nie pozostawia smug oraz nieestetycznych grudek."

Więc dlaczego ja tak bardzo go nie lubię?

Pomimo swojej niskiej ceny (6-7zł) ma bardzo dużo wad.
  •  15 ml to zbyt za dużo aby można było go zużyć w całości.
  •  Pędzelek: twardy, cienki,zbyt długi i dziwnie wygięty.
  •  Opis produktu nie zgadza się już w pierwszym zdaniu, ponieważ lakier schnie naprawdę długo.
  •  Jeżeli chodzi o dalszy opis: krycie pozostawia dużo do życzenia.
  •  Natomiast jeżeli chodzi o smugi, wszystko będzie widoczne na zdjęciach poniżej.
  •  Brzydki zapach, lakier nie pachnie jak każdy lakier do paznokci lecz dla mnie jest to zapach farby do ściany. Innym zaś zapach ten przypomina butapren.
  • Najgorszą wadą produktu o której wyczytałam nie dawno jest fakt iż lakier ten nie dostał certyfikatu UE oraz posiada składniki ZAKAZANE przez UE np. toluen czy formaldehyd. 

1 warstwa:


 2 warstwy:






1 i 2 :)